notka Ali- 26.02.2007

jerzy · Wysłany: Pon 22:41, 26 Lut 2007 Temat postu: notka Ali- 26.02.2007

Nowa notka Ali 26.02.2007
"cześć
co tam słychać? u mnie za bardzo nic się nie zmieniło. szkoła i próby:)co do waszych komentarzy to cieszę sie, że są pozytywne i jeszcze raz dzięki za wsparcie. czytałam, że niektórzy mają zastrzeżenia co do moich krótkich notek. Zazwyczaj odpowiadam na wasze komentarze, piszę co u mnie słychać, powiadamiam was o moich planach( które są realizowane:))ale nie chce pisać o każdej minucie spędzonej w danej chwili, bo wiem, że nie wszystkich to interesuje. Pisze je po to, żeby cały czas mieć z wami kontakt. Jest też dużo pytań o nazwę zespołu, tak naprawdę się nad tym nie zastanawiałam, ale dam wam znać. Pytacie się również czy mam jakieś inne blogi. Ten jest moim jedynym i oficjalnym. Pojawiło się również stwierdzenie, że mój własny styl jest mało charakterystyczny. Dla mnie najważniejsze jest to, żebym ja się czuję w nim dobrze, a może już po prostu mam dosyć właśnie takiego „charakterystycznego” (jak to się mówi)

imag’u ( i chyba tak się pisze;))

nie chcę, żeby ktoś się czuł nie fair, ale odpowiem na jeden komentarz, który mnie trochę zdziwił. Najpierw może napiszę o co chodzi dla niewtajemniczonych: Napisała go Amanda, która chcę zostać piosenkarką, ale obawia się, że nie będzie lubiana przez innych. Dlatego z tego oto powodu, chciałabym na moment zamienić się w psychologa!

Droga Amando! ( o ile przeczytasz to co zaraz spróbuję napisać) Jest to naprawdę genialny pomysł zostać piosenkarką i z całego serca gratuluję takiego pomysłu, ale nie rozumiem twoich obaw. Są takie przypadki osób znanych, które nie są doceniane i lubiane, ale to tylko dlatego, że nie umieją sobie z tym poradzić i albo się tym załamują, albo mówią, że one i tak są świetne i, że wszyscy im zazdroszczą. Dla mnie to nie ma sensu. Na przykład miałam podobną sytuację, jak jeszcze byłam w zespole b27: po paru miesiącach wróciłam do szkoły i na początku większość osób omijała mnie dużym łukiem, bo znali mnie tylko z teledysków, gdzie nie byłam sobą oraz nie przepadali za prezentowaną muzyką (wcale nie mam im tego za złe). Bardzo zależało mi na ich przyjaźni. Zapoznaliśmy się bliżej i wszystko jest ok. Smile